Czasem przed napisaniem projektu związanego z grą powstrzymuje… brak pomysłu. Zwłaszcza w programach, które mają dotyczyć lokalnej historii. Stosunkowo łatwo gamifikować literaturę – w końcu mamy prawie gotowe scenariusze. Ale to nie jest jedyne źródło inspiracji! Okazuje się, że nasze miejscowości kryją w sobie ogromne pokłady ciekawych historii – trzeba tylko po nie sięgnąć!
Inspiracje są wszędzie
Gdzie mogą kryć się postacie z legend?
Współpracujemy z wieloma instytucjami kultury z ośrodków różnej wielkości: są wśród nich zarówno duże miasta, jak i niewielkie wsie. I każde z tych miejsc ma coś, czym może pochwalić się światu.
W czasie naszych podróży odkrywamy mnóstwo niezwykłych historii, które otrzymują nowe życie – bo zamieniają się w grę. W ten sposób spajają lokalną społeczność, wzmacniają poczucie tożsamości i jednocześnie pozwalają odkryć atrakcyjność małej ojczyzny. Na co dzień, w biegu, nie zwracamy uwagi na walory naszych miejscowości. Obojętnie mijamy zabytkowe budynki , które mogłyby opowiedzieć nam niejedną historię. Nie zauważamy lokalnych działaczy, a regionalne przysmaki to przecież codzienne, zwyczajne posiłki.
Tymczasem wystarczy się na moment zatrzymać, by odkryć, jak wiele mamy do zaoferowania.
Nieoczywiste opowieści
Puławy kojarzą się nam wszystkim głównie z Pałacem Czartoryskich i działaniami księżnej Izabelli. Tymczasem to miasto ma do zaoferowania znacznie więcej – sercem miejscowości jest i była Wisła, która przyciągała rybaków i konstruktorów statków, a potem stała się źródłem dość zaskakującego biznesu. Przez długie lata życie miasta skupiało się wokół jednostek wojskowych, a po II wojnie światowej Puławy gwałtownie się rozwijały, zmieniając swój kształt i charakter. Dzięki mobilnemu przewodnikowi „ReKONSTRUKCJE” przygotowanemu przez Miejską Bibliotekę Publiczną turyści i mieszkańcy mogli odkryć mniej znane oblicze Puław. Mniej znane – ale niezwykle fascynujące!
Z kolei stowarzyszenie „Góry Kultury” zamiast snuć opowieść o słynnej kopalni, zdecydowało się przybliżyć międzywojenną historię Tarnowskich Gór. Wskutek tajemniczego działania niezwykłej gazety gracze przenoszą się w czasie i wędrują znanymi uliczkami, odkrywając ich tajemnice. „Cynk z TG!” to gra o odkrywaniu tej mniej medialnej historii, która mimo to wciąga bez reszty.
Architektoniczne perełki
Podobny zabieg zastosowali pracownicy Książnicy Kopernikańskiej rezygnując z opowieści o piernikach lub obrotach ciał niebieskich. Zamiast tego na warsztat wzięli architekturę modernistyczną, wciąż jeszcze niedocenianą. Dzięki grze „Modernizm Talking” uczestnicy odkrywali prawdziwe perełki architektoniczne, na które zwykle – być może – nie zwracają uwagi.
Ciekawe charaktery
Gdyby zajrzeć w historię naszych miejscowości, może się okazać się, że najciekawsi są… ludzie. Być może gdzieś w okolicy urodził się człowiek, który zmienił losy kraju? Albo słynny sportowiec, wielka malarka, znana naukowczyni, godny podziwu działacz?
Rzeszowianie w ten sposób odkryli postać Leopolda „Lisa” Kuli – żołnierza walczącego w I wojnie światowej. Losy jego życia można dzisiaj poznać dzięki grze „LeopoldGO”.
Z kolei mieszkańcy Ostrowi Mazowieckiej dzięki grze mobilnej mogą poznać historię nie tylko swojego miasta, ale i Anny Mazowieckiej, ostatniej przedstawicielki linii Piastów mazowieckich.
Regionalne dziedzictwo
Intrygujące postacie i mniej znana historia to jednak nie wszystko, czym mogą poszczycić się nasze miejscowości. Na mapie Polski znajdziemy kilka bardzo charakterystycznych miejsc – na przykład Zalipie z malowanymi domami i Lipsk z pisankami. Dlaczego więc nie wykorzystać gry, by pokazać światu, jakie piękne, regionalne dziedzictwo rozwijamy?
Takie elementy są podstawą naszej tożsamości etnicznej. Pięknie zdobione stroje, charakterystyczne motywy ludowe czy wyjątkowe rękodzieło również mogą stać się tematem gry mobilnej. Dziedzictwo kulturowe regionu może przynieść naprawdę piękne inspiracje.
Historyczne wydarzenia
A może gdzieś niedaleko odbyło się ważne historyczne wydarzenie? Na przykład do Kalisza dotarły echa Bitwy Warszawskiej, co pozwoliło na stworzenie gry mobilnej „Kaliskie ścieżki”. Z kolei Muzeum Ziemi Biłgorajskiej postanowiło wykorzystać historię bitwy pod Osuchami z 1944 roku i za pomocą smatrfonów przybliżyć ją młodzieży.
Ale historia to nie tylko wojna – to także strajki robotnicze, wizyty ważnych postaci (na przykład władców), a czasem po prostu legendy.
Miejscowe niezwykłości
Miejscowe legendy to naprawdę świetne inspiracje. Pozwalają na przemycanie sporej dawki wiedzy w baśniowym, fantastycznym stylu. Jednocześnie opowiadają o tym, co ważne dla mieszkańców: często dotyczą znanych wszystkim miejsc.
W „Hel’s Bells” gracze spotykają kaszubskie stwory, by odnaleźć zagubione dzwony – które już kiedyś przepadły. Opowiada o tym jedna z legend, a gra mobilna przedstawia jej nową, współczesną wersję. Legendy były także podstawą gier w Kędzierzynie-Koźlu i Bydgoszczy.
Niektóre miejscowości mają naprawdę nietypowe atrakcje, które również warto wykorzystać. Na przykład w bibliotece w Pruszczu Gdańskim, w piwnicy, znaleziono… szkielet kota. Bibliotekarze nazwali go Mruczkiem – i ten właśnie Mruczek oprowadza graczy po swoim mieście, gdzie spotykają inne duchy z przeszłości.
Walory przyrodnicze
No i na koniec – natura! Dlaczego nie opowiedzieć o przepięknych lasach, które rozciągają się w okolicy? Może zamieszkują je zagrożone gatunki zwierząt? A może okoliczne łąki są jedyne w swoim rodzaju, bo rosną na nich nietypowe kwiaty? Tak jest, przyroda to doskonała inspiracja.
Temat natury, przyrody i ekologii także często pojawia się w grach. W Wejherowie na przykład gracze wsłuchiwali się w park. A w Rybniku poznawali tajemnice wody, która jest przecież absolutną podstawą naszej egzystencji.
Zainspiruj się razem z nami!
Nadal brakuje pomysłów? Nie szkodzi! Odezwij się do nas i opowiedz o swojej okolicy. Wspólnie na pewno znajdziemy inspiracje i ciekawy temat, który wciągnie graczy.
