Home » Nauka poprzez zabawę: LARP edukacyjny

Zapewne wszyscy zdajemy sobie sprawę, że najlepszym sposobem na nauczenie kogoś czegoś nowego jest zaangażowanie. Na przykład w formie zabawy. Dlatego z całego serca polecam nauczycielom, edukatorom i animatorom wykorzystywanie grywalizacji w różnej formie. Świetnym przykładem może być LARP edukacyjny – to rozrywka, która charakteryzuje się wysokim poziomem immersji, przez co zdobyta w trakcie wiedza zakorzeni się głęboko w umyśle.

LARP – co to jest?

LARP to słowo powstałe z pierwszych liter angielskiego pojęcia live action role play. Wikipedia głosi, że to „aktywność na pograniczu gry i sztuki” – i w zasadzie to bardzo prawdziwe stwierdzenie. Podczas LARP-ów wcielamy się w różne postacie, tworzymy więc w pewnym sensie teatr – sztukę. Jednocześnie nie trzymamy się sztywnego scenariusza (często wcale go nie znamy!) i podejmujemy decyzje poprzez interakcje z innymi osobami i stosujemy się pewnych zasad – czyli to gra w czystej postaci.

Kobieta w przebraniu z innej epoki

LARP pozwala stać się na chwilę kimś zupełnie innym

Gry typu LARP charakteryzują się wysokim poziomem immersji – chyba żadna inna aktywność nie umożliwia tak głębokiego wejścia w fikcyjną rzeczywistość. Wczucie się w rolę ułatwiają stroje czy rekwizyty prosto ze świata, który chcemy „odtworzyć”. Dzięki różnego rodzaju gadżetom naprawdę możemy na chwilę stać się elfem, angielską damą albo podstarzałym łotrzykiem – w zależności od rozgrywanej przygody.

W LARP-ach możemy znaleźć wiele elementów charakterystycznych dla gier narracyjnych (np. RPG): konieczny jest Mistrz Gry, który zna scenariusz, wprowadza graczy w świat, a potem rozstrzyga ewentualne konflikty. Także w LARP-ach stosuje się różnego rodzaju mechaniki, które mogą pełnić różne funkcje:

  • mechanika pozwala na wplecenie w grę zjawisk, których nie da się przedstawić w realistyczny sposób, np. magii czy innych zjawisk nadprzyrodzonych albo zaawansowanej technologii będącej poza zasięgiem graczy (funkcja argumentacyjna),
  • funkcja informacyjna umożliwia przekazywanie graczom danych na temat postaci (np. o ich przeszłości, charakterze czy motywacjach),
  • z kolei funkcja arbitralna jest wykorzystywana do rozstrzygania sporów.

Mechanika może opierać się na bardzo różnych elementach – począwszy od rzutu kostką aż po skomplikowane matematyczne równania. Może być również skodyfikowana w różnym stopniu: zdarza się, że gracze potrzebują kilkudziesięciostronicowych podręczników, ale czasem wystarczy kilka prostych zasad.

Zasadniczą różnicą jest to, że w LARP-ie fizycznie odgrywamy postaci, nie ograniczając się tylko do prowadzenia narracji (jak w RPG-ach).

Turystyka LARP-owa

Wzrost zainteresowania LARP-ami zaowocował powstaniem zjawiska, które nazywamy turystyką LARP-ową. O co w nim chodzi? To proste: fani gier live-acting potrafią przejechać wiele kilometrów, by zanurzyć się w fikcyjnym, interesującym ich świecie. W Polsce duży, popularny także poza granicami kraju LARP odbywa się na przykład w zamku Czocha. „College of Wizardry” to gra nawiązująca trochę do świata znanego nam z uniwersum Harry’ego Pottera (ale jednak nie do końca ze względu na prawa autorskie i licencje), która przyciąga tłumy młodych adeptów magii. Inny popularny w Polsce LARP to „Witcher School” – gra osadzona w świecie stworzonym przez A. Sapkowskiego.  W 29 edycjach gry wzięło udział ponad 2000 osób z 52 krajów. Aby zadowolić uczestników, organizatorzy zmieniają nawet światło w zamku – elektryczne oświetlenie ustępuje na pewien czas świecom i pochodniom.

Rekonstrukcja średniowiecznej chaty i tarcza

W LARP-ach ważna jest także przestrzeń, w której gramy

Ale to nie koniec! W całej Polsce można znaleźć dużo więcej LARP-owych przedsięwzięć. Tygodniowe „turnusy” nad jeziorem pozwalają całkowicie zanurzyć się w fikcyjnym świecie i przeżywać niezwykłe przygody. A potem można wrócić do codzienności i odliczać dni do kolejnego oderwania się od rzeczywistości. Bo o to chodzi w LARP-ach: by na chwilę uciec od zwykłego życia i pozwolić sobie na przewietrzenie głowy.

Warto tutaj podkreślić, że LARP to doskonała rozrywka dla wszystkich, niezależnie od wieku. Mogą grać zarówno dzieci, jak i dorośli – a czasem to hobby dla całej rodziny. Sama gram z przyjaciółmi w moim wieku, ale na różnych imprezach widuję cały przekrój społeczeństwa. Tematyka LARP-ów jest na tyle różnorodna, że każdy może znaleźć coś dla siebie. Zawsze jest też opcja samodzielnego zorganizowania gry: nie trzeba przecież od razu wynajmować całego zamku i zapraszać setek osób. Na początek wystarczy okoliczny park albo niewielki domek w lesie i grupka znajomych.

Nie tylko zabawa

Organizatorzy LARP-ów podkreślają, że oderwanie od rzeczywistości nie jest jedynym celem i efektem uczestnictwa w takiej grze. Nawet jeśli przedsięwzięcie nie ma typowo edukacyjnego charakteru, uczestnicy wychodzą z niego wzbogaceni. Specjaliści mówią o rozwijaniu empatii, kreatywności czy umiejętności współpracy w grupie. Wcielanie się w inne postacie pozwala też spojrzeć na wiele spraw z innej perspektywy i wypróbować  pewne decyzje bez ryzyka „prawdziwych” konsekwencji – co może być bezcenną wiedzą. Moje własne doświadczenie potwierdza te spostrzeżenia: gry fabularne naprawdę umożliwiają rozwój. Jako łotrzyk o wysokiej charyzmie trenuję umiejętność perswazji, jednocześnie starając się zachowywać spójność postaci, która przecież ma inne cele i motywacje niż ja sama. A jeśli do tego wszystkiego grę osadzimy nie w świecie fantasy, ale na przykład w XIX wieku – z łatwością możemy rozbudować walor edukacyjny o bardziej konkretną wiedzę.

LARP edukacyjny

Ten element rozwojowy wykorzystuje właśnie LARP edukacyjny. W swojej formie przypomina trochę dramowe metody nauczania: uczestnicy/uczniowie grają w określonej przestrzeni, używają rekwizytów, wcielają się w role i wychodzą poza schemat „zwykłej” lekcji. W pewien uproszczony sposób można powiedzieć, że LARP to taka rozbudowana drama.

Gdzie sprawdzi się LARP edukacyjny?

Najwygodniej byłoby wykorzystać LARP-a jako motyw przewodni zielonej szkoły albo wycieczki. Ale można go także przeprowadzić w warunkach szkolnych, w bibliotece czy domu kultury – trzeba tylko odpowiednio podejść do tematu organizacji. I wybrać krótszy, mniej skomplikowany scenariusz.

Kobiety w strojach z innej epokiLARP-a dobrze poprzedzić warsztatami. Uczestnicy uczą się wtedy mechaniki gry i zapoznają się z postaciami, które będą odgrywać (dla bardziej zaawansowanych: mogą stworzyć je sami na podstawie określonych zasad). Świetnym pomysłem są też małe szkolenia z przydatnych umiejętności! Na przykład w ramach „Witcher School” można nauczyć się podstaw szermierki. Przy historycznych LARP-ach przyda się wykład z obowiązujących w epoce zasad savoir-vivre albo szybki kurs tańca (polonez? walc wiedeński? kadryl?). Przed rozpoczęciem gry trzeba też zarysować uczestnikom kontekst i sytuację, w której się znajdą – to dobra okazja do poszerzenia wiedzy historycznej.

LARP edukacyjny jest doskonałym narzędziem dla nauk humanistycznych. Odgrywanie scen z historii pozwoli zrozumieć procesy zachodzące w świecie. Lektury omawiane na języku polskim aż proszą się o gamifikację – zamiast rozważać, czy Izabela Łęcka byłaby szczęśliwa z Wokulskim, można to po prostu odegrać. Takie literackie LARP-y to też świetny pomysł dla bibliotek, a wydawnictwa z pewnością chętnie przyłączą się do inicjatywy, która w niebanalny sposób pomoże promować ich tytuły.

Ale czy to znaczy, że nie można wykorzystać go przy przedmiotach ścisłych? Wręcz przeciwnie! Mechanikę gry można oprzeć na działaniach matematycznych, a lekcja chemii w laboratorium genialnego wynalazcy na pewno zapadnie uczniom w pamięć. Na fizyce można wcielić się w rolę Isaaca Newtona i współczesnych mu badaczy. Słowem: możliwości jest wiele.

Mężczyżni przebrani za wojowników

LARP sprawdzi się też na lekcji WF – machanie mieczem to spory wysiłek

Jednak za najciekawszą opcję uważam LARP-y interdyscyplinarne, bez podziału na konkretne przedmioty szkolne czy dziedziny nauki. Świetnym przykładem jest duńskie podejście do tematu gier live-action. Tam cała szkoła potrafi na tydzień zmienić się w przestrzeń dla gry. Uczniowie zamieniają się na przykład w detektywów tropiących mordercę, a nauczyciele są ekspertami, którzy mają pomóc rozwikłać zagadkę. Nie prowadzą więc zwykłych lekcji – tłumaczą za to zawisłości związane z dowodami znalezionymi na „miejscu zbrodni”.

Dlaczego LARP edukacyjny to tak dobry pomysł?

Nie będę specjalnie odkrywcza, gdy powtórzę zdanie ze wstępu: najskuteczniej uczymy się przez doświadczenie i zaangażowanie. Oraz wtedy, gdy nauka jest tylko „efektem ubocznym” innych działań. Uczniowie jako detektywi nie czują, że się uczą. Oni świetnie się bawią, a wiedza sączy się do ich głów mimochodem. W dodatku zostaje na dłużej. Uczestnicy LARP-a edukacyjnego od razu też widzą, w jaki sposób wykorzystywać wiedzę. Nie trzeba im tłumaczyć, po co uczyć się o prawach fizyki, bo od razu z nich korzystają przy obliczaniu trajektorii lotu wystrzelonego pocisku.

Do tego wszystkiego dochodzi kwestia kompetencji miękkich, o których już wspominałam – ale warto o tym przypomnieć. Uczestnicy LARP-a ćwiczą empatię, zdobywają inne punkty widzenia. Uczą się współpracować i rozwijają kreatywność. Odrywają zupełnie nowe możliwości.

W Polsce też już to rozumiemy. W 2012 roku zorganizowano Projekt DEMOkracja, w którym uczniowie gimnazjum odgrywali wydarzenia Rokoszu Zebrzydowskiego z 1606 roku. Z kolei tuż przed pandemią LAPR-a wykorzystano do przedstawienia uczniom postaci Stefana Żółkiewskiego.

A jeśli nie LARP – to co?

Gra terenowa z użyciem smartfonaNiestety, LARP-y mają pewne wady – zwłaszcza w pandemicznej rzeczywistości. Rozegranie LARP-a wymaga fizycznego spotkania, co bywa problematyczne. Przygotowanie ciekawej gry kosztuje też dużo wysiłku, wymaga ponoszenia czasem sporych kosztów. Trzeba przecież zadbać o stroje i rekwizyty, o ciekawą przestrzeń, potrzebujemy również scenariusza, Mistrza Gry i animatorów. Oczywiście, można to uprościć i wiele elementów traktować umownie. Ale można też wykorzystać aplikacje mobilne.

Gry terenowe są przez niektórych uważane za jedną z odmian LARP-ów. A gry terenowe możemy dzisiaj rozgrywać z pomocą smartfonów, bez konieczności fizycznego spotkania. Dobrze napisany scenariusz i ciekawe zadania po drodze również pozwolą wczuć się w klimat. Dlaczego więc nie spróbować przenieść edukacji na nowy poziom?

Zobacz także

[mc4wp_form id=”1853″]