Tym razem Good Games powiódł mnie do Mysłakowic w województwie dolnośląskim i to do mojej ulubionej grupy odbiorców – harcerzy. Dlatego też bardzo ucieszyłem się na te jesienne warsztaty projektowania gier terenowych.
Powitanie przez królewicza
Miejsce: Gminny Ośrodek Kultury w Mysłakowicach. Zadanie: Pokazać swoim druhnom i druhom jak wykorzystać aplikację ActionTrack w ich harcerskich działaniach.
10.30 jestem na miejscu, parkuję. Zmierzam do drzwi wejściowych GOK-u, który niegdyś był jedną ze stacji kolejowych. Co ciekawsze, nosiła ona nazwę „Mysłakowice Orzeł”. Od razu pomyślałem o sobie – Górnośląski Orzeł wylądował na Dolnym Śląsku. Chwilkę później popatrzyłem na głaz, który właśnie miałem minąć. Na głazie przysiadł jakiś jegomość ubrany w koronę i pokazujący mi drogę do drzwi ośrodka. Już miałem pójść dalej, kiedy owa postać przemówiła:
– Hej podharmistrzu, zapamiętaj to 104 Wielopoziomowa Drużyna Harcerska “Strumień” z Karkonoskiego Hufca ZHP – świetna grupa! – oniemiałem.
– Co tak patrzysz ruszaj, czas przygotować teren – ciągnął dalej ukoronowany blaszak – Pamiętaj, mój przyjacielu mam Cię na oku. Później Maciuś, bo tak go nazwałem, zastygł w bezruchu.
Narzędzie dla harcerzy
11.00 startujemy. Grupa jest zróżnicowana, jednak bardzo zmotywowana.
Stawiamy pierwsze pytania. Do czego wykorzystać aplikacje ActionTrack? Zaczynamy działać – uczestnicy warsztatów projektują swoją pierwszą grę opartą o lokalizację graczy. Na początku tworzą pierwsze zadania. Powstają pytania o tematyce harcerskiej, które uzupełniają grafiki i odpowiednie odpowiedzi zwrotne dla gracza. Po dwóch godzinach mamy gotowe pierwsze gry. Następnie ruszamy na testy. ActionTrack daje bardzo szybkie efekty i pobudza wyobraźnię wśród uczestników warsztatów, dlatego też nie byłem zbytnio zadziwiony informacjami zwrotnymi:
- fajne narzędzie,
- można wykorzystać do biegów na sprawności i stopnie harcerskie,
- do gier terenowych z wykorzystaniem szyfrów,
- technik harcerskich ( w tym terenoznawstwo, posługiwanie się mapą),
- i tego najważniejszego biegu po Krzyż Harcerski.
Druhna Ania (za chwilę Komendantka Szczepu) uzupełniła wcześniejsze pomysły: „Ja bym zrobiła za pomocą ActionTrack Harcerski Start, Dzień Myśli Braterskiej…”
Zawsze mówiłem, że harcerze to kreatywni ludzie, a instruktorzy to ludzie z otwartymi głowami. Ostatni bohater mojej z gry „Niepodległa na Fali” – ppłk Jan Kowalewski mawiał o swoich harcerzach w grupie kryptologów radiowywiadu z wojny polsko-boszewickiej 1919-1921, że “swędziały ich mózgi”. Oznaczało to, że harcerze zawsze mieli pomysły. Nie inaczej było w Mysłakowicach, gdzie czas mijał tak szybko, że zapomnieliśmy o przerwie.
Mysłakowicka przygoda
14.00. Dwa patrole ruszają w teren. Jednym z celów mojego warsztatu było również przetestowanie gry „Mysłakowicka przygoda”, o której więcej w artykule Arka Łapki. Przedpremierowa odsłona tej gry miała nastąpić kilka dni później, stąd pomysł na wspólne testy. Idąc trasą miałem w głowie, kolejne scenariusze rozgrywek. Okolica wdzięczyła się do mnie jak kot.
Kiedy testy dobiegały końca, ponownie usłyszałem głos Maciusia z kamienia przez GOKiem:
– Wrócisz tu jeszcze druhu, wrócisz…
– Pewnie, że wrócę – odpowiedziałem. – Może zrobimy tu w Mysłakowicach grę o Enigmie dla całej Chorągwi Dolnośląskiej ZHP i wszystkich organizacji harcerskich i skautowych?